wtorek, 8 listopada 2011

Ech :p

Tak to zawsze wychodzi z moimi pamietnikami - uzywam ich przez chwile, a potem zapominam :/
Tutaj tez pisze bardzo rzadko, ale co pisac?

Jestesmy w 23 tygodniu ciazy, miewamy sie dobrze, lekarz potwierdzil ze spodziewamy sie coreczki - damy jej na imie Julia (miala byc Annika ale maz uparl sie na Julie :))
Malutka wazy juz prawie pol kg :D

Ja czuje sie raz lepiej raz gorzej, wiadomo :) ale ogolnie nie narzekam, bo bardzo dobrze znosze ciaze, a ze czasem cos zaboli czy uwiera, no coz - tak to juz bywa ;)


A tu nasza coreczka :)


i jej mieszkanko


sobota, 8 października 2011

I po wszystkim !

Witam sie :):)

Juz po wszystkim - jestesmy przeprowadzeni i szczesliwi, choc wymeczeni i splukani doszczetnie!!

Nie mamy jeszcze kuchni, przywioza ja nam w piatek i zmontuja wszystko- obiecuje, ze bede codziennie gotowac obiadki mezowi :D Tak mi brakuje normalnej kuchni .... kilka dni myje juz naczynia w umywalce w lazience, dzisiaj kupilam mikrofalowke, wiec moglam sobie mleko chocby podgrzac... okrutny jest brak kuchni!!! Byle do piatku! Jak kuchnia przyjdzie, wypakujemy z mezusiem wszystko, poznikaja kartony i balagan i wtedy bedziemy zyc :D



A odnosnie ciazy - witajcie w 19 tygodniu :) w czwartek bylismy na wizycie u pana doktora i maluszek zdrow jak ryba, mierzy prawie 20 cm i wazy ok 191 gram  :) Lekarz twierdzi ze jest dziewczynka :D

Maz byl w szoku, bo nastawil sie na synka, ale teraz cieszy sie ze bedzie mial dwie kobitki w domu :)



Ja czuje sie dobrze, mimo ze niewiele robilam podczas przeprowadzki, bo byla tu moja mama i robila praktycznie wszystko za mnie, to i tak jestem wymeczona. Tym calym balaganem, chaosem.

Smutno mi ze mami juz wyjechala, znowu musze byc kobieta - a przez te kilka dni moglam byc dziewczynka znowu .... ;)




niedziela, 18 września 2011

16tygodniowy brzus :)



u nas w porzadku, ale jestem ciut przeziebiona i nie mam weny do pisania ... 
za 13 dni zaczynamy przeprowadzke !! 
Nie moge sie doczekac !! 

sobota, 10 września 2011

Zaczelismy 15 tydzien :) relacja z badan :)

Tak, to juz 15 tydzien sie zaczal ... ale ten cza pedzi, prawda? :) Brzuszek nie rosnie, wiec nie fotografuje go juz jak najeta ;)

W czwartek mielismy badania genetyczne.  Okazuje sie, ze nasze dzieciatko to straszny leniuch, malo sie ruszalo, mimo ze nie spalo, a poza tym jest tez uparte, chyba po mnie, bo nie chcialo dac zmierzyc noska :) We wtorek powinny byc juz wyniki testu PAPPa, wiec czekamy niecierpliwie.
Najedlismy sie z mezem strachu, przez to ze malenstwo tak malo sie ruszalo, ale pozniej dowiedzialam sie, ze wiekszosc dzieciaczkow malo sie rusza, zwlaszcza slabo widoczne sa te ruchy na zwyklym usg. Wiec troszke sie uspokoilam :)


Za niecale 2 tygodnie jade do Polski, do mojej rodzinki i ... w koncu obronic moj licencjat :) Poki co nie stresuje sie, ale zobaczymy jak to bedzie na dzien przed chociazby hehe :)



Nie moge sie doczekac, postanowilam tez ze pojde tam na usg, zeby sprawdzic czy wszystko oki (prawdopodobnie zdecyduje sie na 3d:)) i licze ze poznamy plec, gdyz podczas czwartkowej wizyty nie bylo mi w glowie nawet pytac lekarza czy cos widzi :)

wtorek, 30 sierpnia 2011

WiTAMY W 13 TYGODNIU :):):)

jestesmy po wizycie u Pana Doktora i wszystko w jak najlepszym porzadku :D szczescia i radosci co nie miara :D maluszek ma sie dobrze, ma cale 5,29 cm dlugosci i urodzi sie 13 marca :):):):):):):)


W przyszly czwartek mamy badania genetyczne - usg i badanie krwi, po cichu licze ze poznam plec dziecka :):):)bardzo bym juz chciala wiedziec :)


przedstawiam Wam nasze malusie dzieciatko



i jego mieszkanko

brzuch stal sie taki sterczacy, fajny :):):)

piątek, 19 sierpnia 2011

Weny brak ..

Wiec informuje tylko, ze u nas wszystko super i czujemy sie dobrze :) wrzucam fotke :)

Koniec 11 tc. Strasznie mi brzusia wywalilo, nie mieszcze sie w zadne jeansy i musialam kupic juz ciazowe :) a na wadze od poczatku ciazy zaledwie 0,4 kg na plusie ...



niedziela, 14 sierpnia 2011

Relacja z wesela i ... 11 tydzien ciazy :)

W sumie nie wesele a przyjecie weselne :):) Para Mloda wygladala pieknie, wzruszylam sie jak powiedzieli sobie ''Tak'' no i potem przy skladaniu zyczen :) po uroczystosci byl przepyszny obiad w restauracji - w ciazy stalam sie strasznym smakoszem i gdziekolwiek jestem zwracam uwage na jedzonko, ciagle mysle o jedzonku ;) a w tej restauracji bylo dla mnie wzsystko idealne - niebo w gebie, jak mawia moja babcia! :)

Pozniej przenieslismy sie do domu Panstwa Mlodych, tam czekala mila niespodzianka na nich od sasiadow - udekorowali klatke schodowa balonami i napisem ''Just Married'' i zostawili kartke z zyczeniami - slodko :):)

Impreza trwala do polnocy, ja jedyna naturalnie trzezwa, ale bardzo mi sie podobalo, oczywiscie dalej towarzyszylo mi pyszne jedzonko :D brzuch az bolal z przejedzenia, ale nie umialam sobie nic odmowic ;p


Teraz trzymam kciuki za moja Karolke, bo niedlugo okaze sie czy jest w ciazy !!!! Dalam Jej na szczescie bocianka z fluidkami -



Polozyla go pod poduszka :):)




Prezent dla Pary Mlodej byl taki przyprawil wszystkich o dobry humor :D


Ehemann to maz, a Ehefrau zona - jak widac role podzielone od samego porzadku hihi 





A tak wygladala Para Mloda 




Czekam na reszte zdjec to pokaze i siebie ;) 




Wczoraj zaczelismy 11 tydzien ciazy- jeszcze tylko dwa tygodnie do wizyty u lekarza i badan :) zobacze naszego maluszka :D Po cichu licze, ze dowiem sie podczas badan prenatalnych co tam sie kryje - imiona juz mamy wybrane, bedzie Julia badz Beniaminek :) Czuje sie calkiem w porzadku, czasem zamdli, cos zaboli ale ogolem jest super :)